🇵🇱 Katyń to nie „tragiczna karta historii”. To zimna, zaplanowana egzekucja ponad 22 tysięcy Polaków — oficerów, lekarzy, profesorów. Strzały w tył głowy, bez sądu, bez grobów. To nie był przypadek. To był plan: odciąć narodowi głowę.
Rosja nigdy się za to nie rozliczyła. Wręcz przeciwnie — dziś znów gloryfikuje Stalina, czci Armię Czerwoną jak bohaterów, choć ci gwałcili, rabowali i mordowali. To nie tylko spuścizna ZSRR. To sięga głębiej — do mongolskiego dziedzictwa przemocy i pogardy dla ludzkiego życia, które na wieki ukształtowało rosyjskie państwo. Ten sam duch siedzi dziś na Kremlu. Tylko w garniturze.
Dla Polski Katyń to nie zamknięta historia. To rana, która wciąż boli. Przez dziesięciolecia zabraniano mówić prawdy. Dziś widzimy, że tamten system myślenia wraca: propaganda, zastraszanie, zakłamywanie faktów. Rosja się nie zmieniła. Zmienił się tylko język.
Pamiętajmy: Katyń to nie tylko tragedia. To ostrzeżenie. Dla każdego, kto łudzi się, że można z tym imperium żyć w zgodzie.